Historia zdarzyła się w przedsiębiorstwie produkcyjnym, wytwarzającym wyroby na zamówienia klientów. Niezbędnym elementem realizacji zamówienia było zaprojektowanie wyrobu oraz optymalizacja rozkroju materiałów składających się na strukturę produktu.
Całość procesu realizacji zamówienia była realizowana z wykorzystaniem wielu aplikacji informatycznych, co powodowało wiele komplikacji, błędów oraz wydłużanie czasu realizacji. Było to głównym powodem rozpoczęcia projektu usprawniania procesów biznesowych z wykorzystaniem zintegrowanego i spójnego systemu informatycznego. Do realizacji zadania Zarząd przedsiębiorstwa zatrudnił firmę doradczą.
W wyniku postępowania ofertowego Zarząd przedsiębiorstwa, w porozumieniu z firmą doradczą, dokonał wyboru dwóch rozwiązań, tj. krajowego oraz globalnego. Po przeprowadzeniu trudnego i długotrwałego procesu negocjacyjnego, Zarząd podpisał umowę z dostawcą krajowego systemu informatycznego. Tym samym zakończyło się zadanie firmy doradczej.
Krótko po przeprowadzeniu analizy przedwdrożeniowej, w wyniku dużego niezadowolenia z efektów prac i poziomu współpracy, Zarząd przedsiębiorstwa podjął decyzję o rozwiązaniu umowy. Jednocześnie podpisał umowę z dostawcą systemu globalnego zastrzegając, że ma skorzystać z dokumentu analizy przedwdrożeniowej sporządzonego przez dostawcę systemu krajowego. W efekcie, po kilku tygodniach wdrażania systemu, Zarząd zwrócił się ponownie do firmy doradczej z prośbą o wsparcie procesu, które zmierzało do porażki. W wyniku audytu stanu wdrożenia, diagnoza firmy doradczej była jednoznaczna: „wdrożenia nie uda się uratować, a powodem było wykorzystanie przez dostawcę analizy przedwdrożeniowej dedykowanej dla innego systemu”.
Nie dajmy sobie wmówić, że wynik analizy przedwdrożeniowej może zostać wykorzystany dla celów wdrożenia dowolnego systemu informatycznego. Pamiętajmy, że analiza nie ma „charakteru uniwersalnego” i musi dotyczyć tylko TEGO, a nie innego rozwiązania.
PS. Zarząd przedsiębiorstwa rozwiązał umowę z dostawcą systemu globalnego, kierując sprawę na ścieżkę postępowania sądowego. Sprawa ciągnie się do dzisiaj. W międzyczasie przedsiębiorstwo zdążyło już wybrać i wdrożyć zupełnie inny system informatyczny. Co ciekawe, w pozwie wobec dostawcy znalazło się m.in. zastrzeżenie, że „dostawca zgodził na skorzystanie z dokumentu analizy, wykonanego pod kątem innego systemu informatycznego”.